niedziela, 10 grudnia 2017

1. "Hopeless" Colleen Hoover

Z autorką tą najpierw spotkałam się w "9 November". Co do tamtej książki miałam mieszane uczucia, ale nie będę się tu o tym rozwodzić. Po książkę sięgnęłam nie z powodu autorki, ale świetnych opinii o książce.

Czy żałuję przeczytanie jej??
Zdecydowanie NIE

Ale od początku:

Przednia okładka "Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia."


Po opisie spodziewałam się trochę typowego romansu. Szczerze mówiąc nie zwróciłam uwagi, że pisze tam coś o odkrywaniu prawdy, ani na inne rzeczy, które tak na prawdę mówią dużo o fabule. Jednakże raczej nikt kto nie czytał jeszcze książki, by nie zwrócił na to uwagi.

Ale wracając. Książka zaczyna się swego rodzaju prologiem. Jest to urywek, fragment- bardzo ważny fragment książki, który nie mówi nam za wiele. Mnie szczerze mówiąc na początku wprowadził w błąd. Jednakże myślę, że bez tego książka ta nie miałaby swego rodzaju uroku.

Sky poznajemy dwa miesiące przed wydarzeniami z prologu, w dniu kiedy poznaje Deana Holdera. Generalnie ich znajomość od początku może wydawać się dziwna, wyjątkowa, niezwykła. Od początku zastanawiałam się jak autorka mogła wymyślić coś tak głupiego, że Sky nie czuje nic, gdy chłopcy ją dotykają lub ją całują. Jedyną osobą, która zaczęła pobudzać w niej jakieś emocje, pociąg fizyczny był Holder. Zastanawiałam się jak to możliwe. Jeszcze na początku byłam w stanie zrozumieć brak tych uczuć, ale fakt, że była tylko jedna, praktycznie nieznajoma dla niej osobą, która przeczyła tej zasadzie było idiotycznym, nie realistycznym wymysłem. Jednakże po przeczytaniu całości mogę stwierdzić, że nie jest to idiotyczny pomysł autorki, a rzecz, która mogła się na prawdę stać. Jedynie co mi pozostało to odszczekać te słowa. Nie chcę wdawać się w szczegóły, żeby osoby, które nie przeczytały tej książki, nie dowiedziały się najważniejszych szczegółów z życia Sky.

Myślę, że nie zdradzę za wiele mówiąc, że fabuła wymyślona przez Coollen Hoover jest jednocześnie genialna, realna i w swojej zawiłości cudowna. Mimo, że było kilka rzeczy, których się domyślałam do końca nie miałam pewności co do słuszności moich osądów, ale także mnóstwo rzeczy mnie zadziwiło.

Co do bohaterów: Gdyby się tak zastanowić to  przyjaciele Sky nie pojawiali się za często, jednakże nie uważam tego za błąd autorki. Przez te epizody z nimi zdążyłam ich poznać i polubić. Nie czuję niedosytu, co do ich obecności, wręcz przeciwnie, uważam, że autorka w odpowiedni sposób wyważyła ich obecność w książce. Co do Karen- matki Sky jestem w stanie zrozumieć jej postępowanie- jednakże mimo wszystko mam co do niej mieszane uczucia. W końcu przechodząc do głównych bohaterów. Sky i Holder momentami wydają się zagmatwani, niestabilni, jednocześnie będący pewnymi siebie osobami, wiedzącymi czego chcą. Według mnie nie da się ich jednoznacznie określić. Dodatkowo wiedząc, co przeszli da się wiele zachowań zrozumieć. Sądzę, że autorce idealnie udało się przekazać, jak zachowują się czasami osoby wchodzące w dorosłe życie, dodatkowo mające taki bagaż doświadczeń i odkrywający prawdziwych siebie.

Dodatkowym atutem jest sposób napisania książki. W książce nie znajdziemy rozdziałów. Początkiem "rozdziału" jest data i godzina, co sądzę, że ułatwia czytelnikowi połapanie się w czasie historii, ale także dzięki temu książka wyróżnia się na tle innych. Dodatkowo styl jakim pisze autorka jest jasny, czytelny, przejrzysty i przyjemny dla czytelnika.

Dla mnie jest to książka chwytająca za serce. Sądzę, że powinien przeczytać ją każdy, nie zważając na wiek. Książka ta porusza bardzo ważne tematy i ukazuje, z jakimi demonami czasem muszą radzić sobie nie tylko dorośli, ale także dzieci i nastolatkowie wchodzący w dorosłość. Pokazuje, że świat nie jest tylko czarno-biały, ale ma wiele kolorów i odcieni.

Panda